Dotarliśmy wieczorem. Spotykamy się ze znajomymi Sławka którzy przyjechali u na weekend.
Przyznam ze Madryt zrobi na nas wrażenie, doszliśmy do wniosku ze Hiszpanie musieli sporo nagrabić w swoich koloniach :) Wiedziałem ze oni maja na wszystko czas ale nie ze aż tak! Nikt nas z żadnej knajpy nie wypraszał wiec trochę nas poniosło, ale sangrie pije się jak soczek :)