Wyruszamy jeszcze przed świtem. Nad kanionem unosi się mglą, musimy wejść z powrotem na 3400m. Po 3h do chodzimy do wioski jemy śniadanie popijając mate de coca taka prawdziwa a nie ekspresowa jak w hostelu. Jedziemy jeszcze do Chivay na gorące źródła i wieczorem wracamy do Arequipy.