Podobno jest to najniebezpieczniejsza droga na świecie, teraz już mało używana bo wybudowano nową a ta robi za atrakcje turystyczna. Czyli bierze się rower i jedzie nią na dół. Zaczyna się na wysokości 4700m a kończy na 1200 niezły czad zwłaszcza ze ta droga czasem ma szerokość max 3m a z lewej strony są przepaście dochodzące do kilkudziesięciu metrów a czasem pędzać w dol trzeba się minąć z autem pojawiającym się za zakrętem. A do tego znowu trafili nam się przewodnicy luzacy i pędziliśmy na dol wyprzedzając wszystkich innych. Na koniec oczywiście basen.