Postanowilem zostac jeszcze jeden dzien (a trzeba bylo sie zmywac) i odwiedzic San Bernardino oddalone niecale 2h drogi. Jest to spokojne miasteczko polozone nad jeziorem.Po powrocie do hostelu niestety okazalo sie ze skradziono mi paszport, wiec jak narzaie utknalem w Paragwaju!!!